Cześć :) Witam Cię w drugim odcinku podcastu „W drodze ku sobie” :)

Dziś opowiem o tym, na jaki temat będzie podcast i do kogo jest skierowany. Sądzę, że mniej więcej już czujesz, bo powiedziałam to w czołówce. Ale powiem to raz jeszcze, tak dla porządku (bo porządek też istnieje w moim życiu, jako przeciwwaga do chaosu, aaaach te dualizmy ;))

To podcast dla Kobiet, które po rozstaniu z wieloletnim partnerem budują na nowo siebie i swoje życie. Dla Kobiet, które chcą spotkać się z prawdziwą sobą oraz ruszyć z życiem do przodu, w miłości własnej i spełnieniu.

Pięknie brzmi, wiem ;) Ale co to dokładnie znaczy? Co to znaczy budować siebie na nowo? Przecież już mieszkacie osobno, sprawy pozamykane, może już po rozwodzie, może się ze sobą nie kontaktujecie… Wydawałoby się, że życie zbudowane.

Ale czy jesteś pełna zrozumienia i akceptacji, że to, co się stało, miało takie być? Musiało się stać? I że było dla Twojego najwyższego dobra? Że to było coś, co miało wznieść Cię na wyższy poziom świadomości? Ukazać to, czego nie byłabyś w stanie zobaczyć inaczej? Co miało Cię doświadczyć w Twoim najgłębszym jestestwie? Czy gdy myślisz o nim, pojawia się neutralność? Czy raczej złość, frustracja albo inne określone i nieokreślone uczucia, emocje i stany, które Cię w jakiś sposób poruszają?

A może raczej jesteś w momencie, że owszem, kołacze Ci się taka perspektywa, że można by mieć inne emocje w tym temacie, że tam jest coś, co domaga się zobaczenia, ale jeszcze nie do końca jesteś w stanie poczuć to całą sobą. Przeboleć, dożyć, puścić. Jeszcze nie możesz wyciągnąć TEJ WŁASCIWEJ nauki, dla której tego właśnie miałaś doświadczyć, i pójść z tą świadomością dalej.

Może już wiesz, że masz w sobie różne blokady i schematy, które sprawiły, że znalazłaś się w tym związku, który się rozpadł, ale nie wiesz, czym one są, jak się do nich dostać i tym bardziej, jak je dożyć i uwolnić.

Możliwe i wielce prawdopodobne, że jesteś na to wszystko wściekła. Na świat, na rodzinę, na system, kościół, znajomych, przyjaciół i wszystko inne. Możesz czuć żal, niedowierzanie, zagubienie.

Może jesteś w momencie, w którym widzisz, że wyrzekanie się siebie i pomijanie swoich potrzeb i pragnień, nie prowadzi do szczęścia żadną drogą. A przecież miało. Tak się starałaś. Jesteś skołowana, bo jak to tak, przecież dawałaś. Miałaś dawać. Ofiaruj – mówili. Poświęć się – mówili. Będzie pięknie – mówili.

Może jesteś wściekła na samą siebie. Jak to jest możliwe, że dałaś się tak wmanewrować? Jak to możliwe, że byłaś taka ślepa? No tak. Nie tylko ślepa, nie tylko naiwna, to jeszcze teraz np. cierpią dzieci. PRZEZ CIEBIE. To jasne. Trawi Cię poczucie winy i trudno wyjść z mętliku uczuć i emocji i spojrzeć z dystansu na cokolwiek, a co dopiero na tamtą relację.

A może też nie do końca wiesz kim jesteś, jaka jesteś, jakie są Twoje potrzeby, możliwości, i które z pragnień jest pragnieniem Twojej Duszy, a które pragnienia są odruchem poranionego ego, które chce bandaż i morfinę, oby tylko przykryć i uklepać to, co boli. Rozglądasz się bezradnie i zastanawiasz się, jak masz się tego dowiedzieć…?

A może jeszcze inaczej – coraz lepiej i wyraźniej widzisz to, czego absolutnie nie chcesz w Twoim życiu, ale pytana o to, czego pragniesz – nie bardzo wiesz, co odpowiedzieć. Albo czujesz podskórnie, czym by to mogło być, ale nie chcesz tego do siebie dopuścić, bo to by oznaczało, że minęłaś się zupełnie ze swoim powołaniem. Taka świadomość musi kosztować emocje.

Albo czujesz, że wstrząs, jakim było rozstanie, nie pozostawiło na Tobie suchej nitki i z całym impetem przerzuciło w drugą połowę życia (istnieje taki termin, o którym pisał między innymi Richard Rohr, to część życia, w której pojawia się dojrzałość i prawdziwy kontakt ze sobą). Czujesz całą sobą to przewartościowanie, ale nie do końca umiesz odnaleźć w nim kierunek… Nie wiesz, co pochodzi skąd i dokąd prowadzi. Czujesz chaos, zagubienie i bezradność. I lęk może.

A może po prostu jesteś rozbita i masz jedną odpowiedź na wszystko – ale szczerą i autentyczną… a brzmi ona: NIE WIEM…

Bez względu na to, w jakiej formie teraz jesteś, z czym, co powiedziałam, utożsamiasz się, a do czego Ci daleko, co masz za sobą, a nad czym w ogóle nie myślałaś, jesteś wśród kobiet, które są w rozkroku. Które stoją na rozdrożu. Które czują w sobie niepokój, bo wiedzą, że nie są tu, gdzie mogłyby być, nie są tu, gdzie chciała zaprowadzić je ich Dusza. I właśnie dla takich kobiet jest ten podcast. Dla takich jak Ty :)